zoominto zoominto
2021
BLOG

Jurgiel do dymisji!

zoominto zoominto Polityka Obserwuj notkę 44

Jedząc spuchnięgo kurczka sprytnie „utylizowanego” tuż przed wystąpieniem zespołu wewnętrznej niewydolności wielonarządowej na skutek karmienia paszami GMO, pamiętajmy, że niszczymy polskie rolnictwo, jeśli własne zdrowie pozostaje na marginesie naszych zmartwień...

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opatrznie rozumie „dobrą zmianę”, i daje temu coraz więcej szokujących dowodów. Jeszcze nie ucichły echa skandalu ze Stadninami w Janowie Podlaskim (swoją drogą, szkody w hodowli i międzynardowym wizerunku stadnin trzeba będzie reperować latami!) - a tu już mamy nowy!

Bo oto, Ministerstwo proponuje przesunięcie o kolejne 4 lata zakazu stosowania pasz genetycznie modyfikowanych (GMO) przy hodowli zwierząt.

„Wsio ryba” niektórym, zapewne , ale na świecie walka z GMO , czyli jak to się tutaj mówi „franken-food” (zakazem upraw, żywienia zwierząt, oznakowaniem produktów etc.) stanowi jeden z najprężniejszych ruchów konsumenckich i proekologicznych. Nie miejsce tu i pora , żeby dywagować o negatywnych wpływie na zdrowie spożywania tego paskudztwa, który pozostaje „niezdefiniowany” lub go „nie ma”, jak podają prowadzane na pasku kartelu "Monsanto"  media i rządy państw neokolonialnych, ale zdrowy rozsądek i doświadczenia historyczne podpowiadają, że szczególnie należy wierzyć w fakty zdementowane w taki właśnie sposób. ..."Monsanto" to kartel międzynarodowy zajmujący się biotechnologią, jest m.in. producentem zmodyfikowanego genetycznie ziarna siewnego, kontrolującym od 70 do 100 proc. światowego rynku.

Zakaz stosowania pasz genetycznie modyfikowanych przy skarmianiu zwierząt hodowlanych miał zostać wprowadzony 1 stycznia 2017 roku, ale stanie się to najwcześniej 1 stycznia 2021 roku. W Polsce ustawą z 2006 r. (sic!) wprowadzono taki zakaz, a następnie kilkakrotnie przedłużano memorandum na jego stosowanie. Ostatnie obowiązuje do końca 2016 r.

Zmontowany na chybcika powód to „trudna sytuacja w rolnictwie”. Policzmy, od 2006 roku "nie dało się" nic zrobić!

„Wiceminister rolnictwa Ewa Lech tłumaczy, że w tej chwili nie ma warunków ekonomicznych i organizacyjnych do tego, żeby wprowadzać taki zakaz.” Czyli brakuje na rynku krajowym roslin wysokobiałkowych (soczewica, groch , wyka) poprzez chaotyczną i ruinującą polskie rolnictwo politykę.

O ile Polska , i 19 innych państw unijnych (np.: Francja, Niemcy, Wędry – pod presją swoich poinformowanych społeczeństw)  nie chce mieć na swoim terytorium upraw genetycznie modyfikowanych, co zostało zaakaceptowane przez Komisję Europejska w ramach klauzuli opt-out, to sprawa importu genetycznie modyfikowanych pasz wprowadzana jest tylnymi drzwiami pod pozorem takich czy innych "wyższych racji ekonomicznych”.

Przy czym, nasi wysokopłatni urzędnicy państwowi nie zająknęli się nawet, proponując import pasz GMO ( Polska importuje 2 mln ton soi, 35 mln ton cała EU ) w miejsce importu pasz tradycyjnych.  A tymczasem na zażegnanie deficytu krajowego (jeśli rzeczywiście występuje) wystarczyłaby szybka zmiana zasad wspierania produkcji roślin ze środków budżetowych: zamiast płatności do hektara rolnicy otrzymywaliby dopłaty do produkcji, co jest  dopiero „rozważane”.

Wtóruje pani ministerce, nie kto inny tylko kolejny  „niezbywalny” PSL-owski specjalista (jak Pawlaku od najdroższego kontraktu gazowego w Europie) – Adam Tański, dziś, prezes Izby Zbożowo Paszowej: „ Zakaz stosowania pasz GMO w Polsce byłby absurdalny. Mamy otwarte granice i żaden kraj unijny takiego zakazu nie wprowadził, więc i tak byłby on nieskuteczny, a podciąłby opłacalność zwłaszcza produkcji drobiarskiej w Polsce.”

Czas na głosy o odwołanie ministra Jurgiela et consortes?

http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-polska-wies/156227,pasze-z-gmo-cztery-lata-dluzej.html

http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/ke-19-krajow-unii-wprowadzilo-zakaz-uprawy-gmo,2305377,4199

zoominto
O mnie zoominto

e-mail: lubczasopismo_polonia@yahoo.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka