Śp. prof. Janusz Kurtyka, były szef Instytutu Pamięci Narodowej, który zginął w "wypadku komunikacyjnym" "Smoleńsk" przewidział taki rozwój wypadków we wszystkich jego przejawach "Demontaż Państwa zakończony. (...)." (wypowiedź z 6 kwietnia 2010 roku).
Ludzie zginęli , teraz doświadczamy pokłosia?
Oto, IPN, instytucja, in sense, powołana (za pieniądze polskiego podatnika) do ściagania i rozliczenia zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu, taki polski Yad Vashem (referencja tylko dla "dzieci resortowych"), postanowieniem z 20 grudnia br. zdecydował umorzyć śledztwo w sprawie śmierci przywództwa państwa polskiego i naczelnego dowództwa armii nad Gibraltarem.
"(...)Jak poinformował prok. Marcin Gołębiewicz z warszawskiego IPN, w efekcie podjętych na szeroką skalę działań procesowych "wykluczono ponad wszelką wątpliwość, aby śmierć Naczelnego Wodza oraz pozostałych poddanych badaniom pośmiertnym osób została spowodowana w sposób przestępczy, przed wylotem z Gibraltaru".
"IPN przypomniał, że w 1943 r. jako przyczynę katastrofy przyjęto zablokowanie sterów wysokości samolotu, do którego doszło z przyczyn niemożliwych do ustalenia. (...)"
"Przypomniano, że w śledztwie zebrano "całość dostępnej dokumentacji źródłowej związanej z katastrofą gibraltarską, zarówno z archiwów i instytucji na terenie Polski, jak i Wlk. Brytanii". Ekshumowano szczątki gen. Władysława Sikorskiego, gen. Tadeusza Klimeckiego, płk Andrzeja Mareckiego i por. Józefa Ponikiewskiego. Zasięgnięto opinii specjalistów medycyny sądowej. Przesłuchano członków rodzin ofiar. Ustalono dane ostatnich dwóch żyjących świadków zdarzenia, w tym radiooperatora na brytyjskim okręcie ratunkowym, który uczestniczył m.in. w podniesieniu z morza zwłok gen. Władysława Sikorskiego. Osoby te w ramach międzynarodowej pomocy prawnej przesłuchano poza Polską. (...) "*
W obliczu tej niedbale ukrywanej rejterady, na rzecz pogrzebania pierwszego w historii Polski aktu likwidacji przywództwa państwa ( drugim był , oczywiście "wypadek komunikacyjny - Smoleńsk" ), nie zawracamy głowy funkcjonariuszom IPN kwestią uwzględnienia perspektywy historycznej tego wydarzenia, jakim była postawa Rządu Polskiego na Wychodźstwie wobec Katynia , niezgoda na aneksje terytorialne na rzecz Sowietów i suwerenna postawa wobec interesów aliantow, którym Polska kością w gardle stała, czy choćby rola w sprawie słynnego agenta NKWD K. Philby'ego . Pamiętajmy,Premier Sikorski ginie 10 dni po zerwaniu stosunków polsko-sowieckich.
Tym niemniej , nie można zmilczeć, kiedy funkcjonariusze IPN mataczą.
Bo oto, być może ,"w śledztwie zebrano "całość dostępnej dokumentacji źródłowej związanej z katastrofą gibraltarską, zarówno z archiwów i instytucji na terenie Polski, jak i Wlk. Brytanii", ale przecież nie jest to całość ISTNIEJĄCEJ dokumentacji.
W 1997 roku Wielka Brytania podjęłą bezprecedensową decyzję o przedłużeniu utajnienia swoich archiwów w tej sprawie o kolejne 50 lat. (**)Rozumiemy , że raport premiera Wilsona z 1969 roku został uwzględniony w decyzji IPN, dlaczego wieç nie poczekać na resztę materiałów źródłowych?
Gdzie gnasz , IPN-nie?!
Jak wszyscy byliśmy tego świadkami, jeden z funkcjonariuszy IPN , jak dudek z konopii zaatakował kułakami profesora Chrisa Cieszewskiego za Jego referat obalający prostym posunięciem misternie tkane (i przenicowywane) kłamstwo smoleńskie. Funkcjonariusz IPN wykazał się był, nie widywanym od 89 roku przodownictwem pracy, samorzutnie i bez dekretu harując po godzinach, "ponad podziałami" I "żeby żyło się lepiej", jak domniemamy.
Daje to podstawy do twierdzenia, że IPN posiada jednak niezbędny czas i środki , żeby jedno z najważniejszych śledztw w historii Polski dokończyć w zgodzie z kanonami sztuki, czyli przy uwzględnieniu całości materiału dowodowego.
Daliście się, Państwo, podprowadzić "dudkiem", a tu taki gniot?! Wstyd!
Postanowienie IPN z 20 grudnia 2013 r. nie jest prawomocne.
*) http://historia.wp.pl/title,IPN-umorzyl-sledztwo-ws-katastrofy-lotniczej-w-ktorej-zginal-gen-Wladyslaw-Sikorski,wid,16291932,wiadomosc.html
)** http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kraj/725369-prawdopodobnie-zabili-go-sowieci.html
